Wybierając okulary przeciwsłoneczne słabej jakości, szkodzisz swojemu dziecku! Rozmowa ze specjalistką.
Jakie konsekwencje może mieć noszenie przez dzieci nieprzebadanych okularów przeciwsłonecznych słabej jakości? Na jakie parametry zwrócić uwagę, kiedy wybieramy okulary dla najmłodszych? Na te i inne pytania odpowiada specjalistka z dziedziny optometrii, mgr Martyna Sulska z Centrum Okulistyki i Optometrii OKULUS PLUS.
MOKKI.PL: Czy możemy zaszkodzić dziecku, zakładając mu okulary przeciwsłoneczne słabej jakości?
MGR MARTYNA SULSKA: Decydując się na okulary wątpliwej jakości, w momencie, gdy nie mamy pewności czy posiadają filtr, czy nie i z jakich materiałów są wykonane, niestety szkodzimy sobie i swoim dzieciom. Ciemne soczewki bez filtrów powodują rozszerzenie źrenicy, przez co więcej szkodliwego promieniowania wpada do oczu. Zdarza się również, że same parametry optyczne szkieł okularów kupionych gdzieś w drogeriach, w markecie, czy na straganach są tak złej jakości, że mogą prowadzić do dolegliwości takich, jak bóle oczu czy głowy. Pacjenci często skarżą się, że w tych okularach nie widzą tak dobrze jak bez nich – mówimy oczywiście o pacjentach, którzy nie mają wady wzroku. Takie dolegliwości mogą odczuwać zarówno dorośli, jak i dzieci.
Takie przypadkowe okulary nigdy nie powinny się znaleźć na nosie dziecka, bo dobre okulary przeciwsłoneczne poprawiają komfort widzenia pacjenta, a nie pogarszają go.
MOKKI.PL: Można pokusić się zatem o stwierdzenie, że okulary przeciwsłoneczne dostępne w marketach konkurują ceną, jednak nie spełniają tych wszystkich wymagań niezbędnych, by chronić wzrok naszych dzieci: jeden z najważniejszych zmysłów!
MGR MARTYNA SULSKA: Dokładnie tak.
MOKKI.PL: Porozmawiajmy o filtrze. W niektórych okularach przeciwsłonecznych filtr jest zatopiony w szkłach. W innych – naniesiony powierzchniowo. Co to znaczy?
MGR MARTYNA SULSKA: W okularach dobrej jakości coraz częściej stosuje się filtr zatopiony w soczewkach. Jeżeli chodzi o drugi typ filtra, filtr nakładany w postaci powłoki na soczewki, jest on bardziej podatny na uszkodzenia. Dlaczego ma to znaczenie? Pacjenci często nie dbają o okulary przeciwsłoneczne. Kiedy na powłoce pojawiają się zarysowania, powstałe poprzez kładzenie okularów na soczewkach, z czasem filtr może schodzić z ich powierzchni. Dlatego dla małych, energicznych pacjentów lepsze są okulary z filtrem zatopionym.
MOKKI.PL: Jeżeli wybierzemy dla dziecka okulary przeciwsłoneczne z zatopionym filtrem, czy drobne zarysowania sprawią, że filtr przestanie działać?
MGR MARTYNA SULSKA: W przypadku filtra zatopionego w szkłach, rysy nie mają żadnego wpływu na jego jakość. Oczywiście przy dużym zarysowaniu gorsza będzie jakość widzenia.
MOKKI.PL: Czy w okularach przeciwsłonecznych klasa przyciemnienia i klasa optyczna mają znaczenie?
MGR MARTYNA SULSKA: Klasa przyciemnienia i klasa optyczna zdecydowanie mają znaczenie. Wyróżniamy 4 klasy przyciemnienia, najlepszymi klasami są: klasa 3 i 4. Klasa 3 oznacza 80-85% przyciemnienia. Jest to optymalna kategoria: nie przyciemnia nam za bardzo świata, który widzimy.
W przypadku 4 klasy przyciemnienia, przepuszczalność światła wynosi od 3 do 8%. Takie okulary to maksymalna ochrona przed olśnieniem i promieniowaniem słonecznym w skrajnie jasnych warunkach np. wysokich górach, na śniegu czy piasku.
Istotną rolę w dobrych jakościowo okularach przeciwsłonecznych odgrywa również klasa optyczna. Optymalną klasą optyczną jest klasa 1, która gwarantuje prawidłowe widzenie obrazu bez zniekształceń.
MOKKI.PL: Wiemy już czym jest klasa optyczna i przyciemnienia, często słyszymy jednak o jeszcze jednym zagadnieniu: polaryzacji. Czym ona jest?
MGR MARTYNA SULSKA: Jest to filtr, dzięki któremu zredukowana jest ilość światła odbitego od różnych powierzchni, docierająca do naszych oczu. Światło odbite jest światłem, które bardzo mocno nas razi, ponieważ pada pod innym kątem niż bezpośrednie, rozproszone światło słoneczne. Zastosowany w okularach przeciwsłonecznych filtr polaryzacyjny redukuje w zdecydowanej większości ilość tego światła. Mamy zatem do czynienia z większym komfortem patrzenia, przede wszystkim, kiedy jesteśmy na plaży i światło odbija się od wody czy jasnego piasku, czy zimą, gdy np. jeździmy na nartach i promienie słoneczne odbijają się od śniegu.
To są być może niecodzienne sytuacje, ale chciałam je tutaj nakreślić, bo pacjentom zawsze dzięki temu łatwiej wyobrazić sobie, co się tak naprawdę dzieje z ich wzrokiem. Dlatego nie powinniśmy rezygnować z okularów z polaryzacją.
Dla mnie osobiście, okulary z polaryzacją to okulary, które noszę na co dzień, ponieważ dają mi nieporównywalny komfort widzenia względem okularów, które tej polaryzacji nie mają. I właściwie, gdy założę okulary bez polaryzacji to od razu zauważam, że coś jest nie tak.
MOKKI.PL: Jeśli mowa o soczewkach polaryzacyjnych: na co powinniśmy zwracać uwagę, wybierając okulary z polaryzacją dla swojego dziecka?
MGR MARTYNA SULSKA: Jeśli wybieramy okulary polaryzacyjne, musimy przede wszystkim zwrócić uwagę na to, czy są skuteczne. Jeśli filtr polaryzacyjny ma spełniać swoje zadanie musi wynosić 99%. W soczewkach okularowych powinien być zastosowany filtr HEV, inaczej zwany blue block, który redukuje ilość światła fioletowo-niebieskiego dostającego się do oczu.
Ważny jest również materiał, z którego wykonane są soczewki okularów przeciwsłonecznych z polaryzacją: najbardziej wytrzymałym materiałem jest poliwęglan polaryzowany.
MOKKI.PL: Często rodzice pytają, czy można zamontować szkła korekcyjne w oprawach okularów przeciwsłonecznych? Czy wszystkie oprawki okularów przeciwsłonecznych nadają się do wymiany szkieł na korekcyjne?
MGR MARTYNA SULSKA: Na pewno nie wszystkie oprawki okularów przeciwsłonecznych nadają się do wymiany soczewek na korekcyjne. W oprawkach zbyt wyprofilowanych, zakrzywionych np. używanych w sportowych okularach przeciwsłonecznych, zdecydowanie trudniej zamontować soczewki korekcyjne. Nie jest to niemożliwe, jednak soczewki wymagają odpowiedniej krzywizny, dlatego nie wszystkie oprawy się do tego nadają.
Znaczenie ma również materiał, z jakiego wykonana jest sama oprawa okularów przeciwsłonecznych. Najlepiej, żeby ocenił to optyk. Ocena optyka wynika z wielu lat doświadczeń czasami producenci podają informację, że istnieje możliwość wymiany szkieł przeciwsłonecznych na korekcyjne. Natomiast są oprawki, które tej informacji nie posiadają: wówczas optyk sam podejmuje decyzję czy się tego wyzwania podejmie.
MOKKI.PL: Podsumujmy jeszcze raz najważniejsze kwestie. Okulary przeciwsłoneczne dla dzieci powinny być bardzo ważnym punktem na liście dbania o zdrowie swoich dzieci, nie zaś modnym gadżetem. Jeszcze raz w kilku słowach – dlaczego warto stawiać na jakość?
MGR MARTYNA SULSKA: Jeśli chodzi o małych pacjentów to musimy sobie zdać sprawę, że to co wybieramy dziś ma znaczący wpływ na ich przyszłość, na to, co będzie za 10, 15 czy 20 lat.
Oczywiście kryterium ceny, w niektórych przypadkach jest konieczne, ale powinno być ostatnim, którym się kierujemy wybierając okulary przeciwsłoneczne dla swoich dzieci.
Kryteria, którymi powinniśmy się kierować to przede wszystkim jakość: jakość samych soczewek okularowych, czyli odpowiedni filtr i materiały użyte do ich produkcji, jakość oprawy, w której te soczewki są zamieszczone. Okulary powinny być certyfikowane, jakość poparta badaniami. Tylko w ten sposób zagwarantujemy bezpieczeństwo oczom małych pacjentów i damy możliwość uniknięcia problemów ze wzrokiem w przyszłości.
O tym, jak mądrze wybrać okulary przeciwsłoneczne dla dziecka, w drugiej części wywiadu z panią mgr Martyną Sulską.
Czytaj więcej https://uvok.pl/news/okulary-przeciwsloneczne-dla-dzieci-jak-madrze-wybrac-wywiad-ze-specjalistka
Mgr Martyna Sulska, optometrystka
Absolwentka Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu, ukończyła studia I stopnia na kierunku Biofizyka, specjalność Optyka Okularowa oraz studia II stopnia na kierunku Optometria. Praktyki zawodowe z optyki okularowej odbywała w niemieckim oddziale japońskiej firmy Hoya, jednej z wiodących marek produkujących soczewki okularowe. Praktyki zawodowe z optometrii odbywała w Centrum Optyki i Optometrii Fundacji UAM w Poznaniu, gdzie zdobyła wiedzę praktyczną z zakresu terapii widzenia pod opieką dr Anny Przekorackiej-Krawczyk.
Absolwentka warsztatów z zakresu terapii widzenia (poziom I i II) oraz neurooptometrii (poziom I) prowadzonych przez utytułowanych amerykańskich optometrystów – Willisa Clem Maples, O.D. ,M.S., FAAO, FACBO, FCOVD Doktora Optometrii, profesora Oklahoma College of Optometry na Northeastern State University College of Optometry oraz Wesa de Rosie, O.D., FAAO, profesora Oklahoma College of Optometry na Northeastern State University College of Optometry.
Uczestniczyła w wielu konferencjach, m. in. Kontaktologia – bezpieczeństwo stosowania (2014), Kontaktologia – innowacyjne rozwiązania (2014), Kontaktologia Pediatryczna (2016), Optometria 2016, Optometria 2017, Optometria 2019. Członek Polskiego Towarzystwa Optometrii i Optyki, w kadencji 2018-2020 członek Zarządu tego Towarzystwa. Członek Zarządu Fundacji Okuliści dla Afryki. W 2018 roku wyjechała na misję do Kenii, podczas której badany był wzrok dzieci w wieku szkolnym. Czerpie niezwykłą satysfakcję z możliwości usprawniania procesu widzenia u małych i tych większych pacjentów – optometria to jej pasja.